Pink Pug Design

biuro projektowe

  • Nasze Wnętrza prywatne

  • Nasze Wnętrza komercyjne

  • Nasze Ogrody

  • Twój Projekt

  • O Nas

  • Kontakt

  • Blog

  • More

    Use tab to navigate through the menu items.
    • Wszystkie posty
    • #trendy
    • #designerlifestyle
    • #wydarzenia
    • #podróże
    • #inspiracje
    Szukaj
    • Joanna Pytlewska-Bil

    Gruziński mix

    Miałam przyjemność na początku roku odwiedzić Gruzję. Kraj zrobił na mnie ogromne wrażenie, przede wszystkim kulturowo i gastronomicznie. Feria kolorów i smaków okraszona niesamowitą pokorą dla tradycji. A pod względem architektury? Budownictwo zaskoczyło mnie jeszcze bardziej i myślę, że to co zobaczyłam w żadnym innym miejscu na świecie nie miałoby racji bytu. Jednym zdaniem: było tak brzydko, że aż ładnie :P Mix wszystkiego, co można zrobić w architekturze, na każdym kroku zamiłowanie do szkła i obłych kształtów, betonoza, a to wszystko na tle zabytków klasy Światowego Dziedzictwa UNESCO.

    Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej. Ryszard Kapuściński

    FOTO: Pink Pug Design

    Gruzję trudno zrozumieć bez choćby ramowego poznania Kościoła Gruzińskiego. Gruziński Kościół Prawosławny, oficjalnie nazywany Gruzińskim Kościołem Prawosławnym i Apostolskim jest jednym z najstarszych Kościołów chrześcijańskich na świecie. Został założony w I wieku n.e. przez apostoła Andrzeja, stanowiącego pierwszą główną rolę religii Gruzji. Jakie są pozostałe? O nich raczej nie usłyszymy w polskiej szkole. Drugą ważną rolę odegrała św. Nino, którą Gruzini nazywają chrzcicielką Gruzji, ponieważ dzięki niej w IV w. ochrzczono wschodnią część kraju, określaną wówczas królestwem Kartlii. Trzecia rola przypadła Trzynastu Ojcom Syryjskim, mnichom z VI wieku, którzy nauczali i sprowadzili do kraju kult monastyczny. Wielu podróżników męczy zwiedzanie wszystkich kamiennych cerkwi, katedr i klasztorów. Sama przyznam się, że miałam kryzys po kolejnej z rzędu świątyni. Z drugiej strony ich architektura nadaje krajobrazom kraju szczególny charakter. Trudno wyobrazić sobie współczesną Gruzję, gdyby ta wieki temu nie przyjęła chrześcijaństwa jako religii państwowej. Wiara wywarła ogromny wpływ nie tylko na wygląd kraju, ale również na inne aspekty życia mieszkańców.

    FOTO: Pink Pug Design

    Gruzińskie kościoły są charakterystyczne i monumentalne. Stoją na planie krzyża wpisanego w kwadrat, mają trzy lub cztery absydy oraz kopułę nad skrzyżowaniem naw. W pierwszych stuleciach powstawały typowe konstrukcje bazylikowe, a potem rozwinął się niepowtarzalny styl kopułowo-krzyżowy. Zatem wiadomo już, że architektury sakralnej jest w Gruzji dużo. Kilka obiektów jest bezcennych i wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. A wiecie, że dołączenie do tego zacnego grona zabytków nie jest na stałe? Tak, można zostać usunięty z listy! Jeśli renowacja zabytku zostanie przeprowadzona w sposób mocno naruszający jego historię. Tak się stało z bezcenną Katedrą Bagrati w Kutaisi (pierwsze dwa zdjęcia u góry). Symbol gruzińskiej państwowości położony na szczycie wzniesienia nad brzegiem rzeki Rioni w 1994 roku został wpisany na prestiżową listę. W 2008 roku rozpoczęto rekonstrukcję budowli wbrew opinii UNESCO, która apelowała, by "nie naruszać historycznej autentyczności katedry i pozostawić ją w stanie niezmienionym jako ruinę". Prace budowlane spowodowały, że w 2010 roku UNESCO umieściło Bagrati na Liście Dziedzictwa Zagrożonego, a w rezultacie ukończonych w 2012 roku prac rekonstrukcyjnych, 10 lipca 2017 roku katedra została usunięta z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO.

    W Gruzji zachowało się kilka bezcennych zabytków skalnej architektury - skalne miasta. Jednym z najciekawszych jest Upliscyche (czeka na wpisanie na listę UNESCO, jest rozpatrywane przez gremium). Starożytna osada zbudowana została na lewym, wysokim i skalistym brzegu głównej rzeki kraju - Kury. Powstanie zabudowań datuje się od V wieku p.n.e do póżnego średniowiecza. Zabudowania są mieszanką unikatowych stylów Iranu i Anatolii oraz architektury pogańskiej i chrześcijańskiej. Można zobaczyć tu przedchrześcijańskie pozostałości pieczar mieszkalnych i świątyń. Do miasta prowadzi sekretny tunel, którym mieszkańcy w czasie najazdów mogli ewakuować się nad rzekę.

    FOTO: Pink Pug Design

    Na koniec tytułowy "gruziński mix" czyli stolica kraju - Tibilisi. Miasto architektonicznych kontrastów urzekające ściśniętą w wąskiej dolinie starówką z ażurowymi balkonami w wiekowych domach, świątyniami najważniejszych religii świata, łaźniami, współczesnymi szklanymi domami i górującą nad wszystkim cytadelą. Gruzja zawsze stała okrakiem pomiędzy Europą i Azją. Tibilisi pomimo swoich sporych rozmiarów, zachowało swojskiego i małomiasteczkowego ducha. Ma w sobie dużo Starego Kontynentu, bo chociażby podwórka przypominają te włoskie z wewnętrznymi dziedzińcami, na których toczy się niespieszne życie mieszkańców. Ażurowe balkony przywołały we mnie wspomnienia z uliczek Malty, ale zapuszczając się w zaułki starówki, można poczuć klimat dalekiego wschodu. No i oczywiście okrasić to trzeba współczesnymi budowlami zakochanymi w szkle, metalu i betonie. Po dojściu do władzy Micheil Saakaszwili rozpoczął program modernizacji kraju. Jednym z punktów jego ambitnych planów są inwestycje budowlane. I tu świetnym przykładem jest futurystycznie wyglądający Most Pokoju z 2010 roku. Prześmiewczo nazywany przez mieszkańców "podpaska" budzi spore kontrowersje. Zarzucano konstrukcji, że jej kształt nie pasuje do historycznej zabudowy miasta i wygląda kiczowato. Na przedmieściach miasta zaś królują betonowe, socrealistyczne osiedla, które im dalej od centrum zamieniają się w skromne pozbijane z dostępnych materiałów chatki. Bez nich obraz stolicy Gruzji byłby nie pełny. Gruzini uwielbiają wszelkiego rodzaju lampki i reflektory, dlatego Tibilisi robi niesamowite wrażenie nocą. Kontrasty się rozmywają a stolica zachwyca.

    FOTO: Pink Pug Design

    Kto domu nie budował, temu wydaje się, że ściany same z ziemi wyrosły. przysłowie gruzińskie

    Władze Gruzji świadomie traktują architekturę jako narzędzie propagandowe. Kolejnymi inwestycjami publicznymi chwalą się rządowe strony. Kraj stał się miejscem, w którym ze starymi budowlami sąsiadują ikoniczne współczesne zabudowy. Sąsiedztwo to jest często trudne, a nowe twory nie wpisują się do otoczenia, bo równie dobrze mogłyby powstać w jakimkolwiek innym współczesnym mieście. Także dlatego Gruzja jest dla mnie tak fascynującym miejscem, gdzie w miastach stara architektura mixuje się ze współczesną.

    FOTO: Pink Pug Design

    • #podróże
    • •
    • #inspiracje
    • •
    • #designerlifestyle
    0 komentarzy
    • Joanna Pytlewska-Bil

    Japandi

    Japonia inspiruje mnie chyba od zawsze. Jak u wielu młodych ludzi fascynacja tym kierunkiem rozpoczęła się od świata mangi i anime. U mnie ewoluowała i trwa do dziś. Uczyłam się kaligrafii i podstaw języka. Poznawałam kulturę, sztukę i oczywiście architekturę i design. W sferze marzeń pozostaje nadal podróż do Japonii. Do moich ulubionych twórców z kraju kwitnącej wiśni należą Haruki Murakami (jap. 村上 春樹, pisarz), Yōji Yamamoto (jap. 山本耀司, projektant odzieży) oraz Yanagi Sōri (jap. 柳 宗理, designer). Uwielbiam japońskie podejście do projektowania, minimalizm i szacunek do zmian jakie zachodzą z upływem czasu. Pisałam już o nurcie Wabi Sabi (link tu) we wnętrzach, teraz czas na Japandi.

    Nasza normalność polega na tym, że zdajemy sobie sprawę z własnej nienormalności. Haruki Murakami, Norwegian Wood

    Japandi powstał z wymieszania ze sobą stylu skandynawskiego z japońskim i już sama nazwa, to mix słów określających te nurty: Scandinavia i Japan. Kanwa wypracowała już swoją filozofię i styl życia, sztukę rezygnowania z rzeczy zbędnych. Style połączył przede wszystkim minimalizm oraz oszczędność w wyrazie. Naturalne barwy i neutralne wzornictwo japońskich wnętrz podkreślają proste rozwiązania oraz materiały związane ze stylem nordyckim. W ten sposób powstają przytulne przestrzenie na pograniczu słynnego Hygge a Wabi Sabi.

    Piękno rzeczy niedoskonałych, nietrwałych i niekompletnych jest pięknem rzeczy skromnych, pokornych i niekonwencjonalnych. Leonard Koren

    Japandi pojawił się we wnętrzarstwie stosunkowo niedawno, ale szybko zyskał popularność. Najpierw podbił serca Australijczyków, aby następnie rozkochać w sobie resztę świata. Także w Polsce mamy już wielu zwolenników tego stylu, a sklepy wnętrzarskie wprowadzają kolekcje odpowiadające trendowi. W dodatku mogę już chyba przepowiadać, że ta stylistyka zostanie z nami na dłużej dzięki swojej prostocie i ponadczasowemu urokowi. Zadomowi się we wnętrzach nadając im przyjazną do wyciszenia atmosferę i nieskomplikowaną urodę.

    FOTO: pinterest.com

    Czym zatem różni się Japandi od Scandinavia i Japan? Jest jeszcze bardziej naturalny od swoich rodzicieli. Nie ma w nim miejsca na sztuczne materiały, wręcz zakazuje używania chemii, na przykład: eliminuje wszystkie tworzywa sztuczne, pokrywanie ścian farbami, czy używanie płyt drewnopodobnych.

    Jak stworzyć wnętrze w stylu Japandi?

    Poniżej kilka charakterystycznych elementów, które pomogą stworzyć Ci wnętrze w tym stylu:

    • Umiar! Zrezygnuj z nadmiaru mebli i ozdób. Postaw na wyszukane kształty i dopracowane detale;

    • Wyrafinowane naturalne materiały. Przede wszystkim dużo drewna. Drewniane mają być meble oraz podłoga, warto też pomyśleć o wyłożeniach ścian;

    • Stonowana kolorystyka. Wyszukane i nieoczywiste dla rdzennych stylów barwy ziemi: przybrudzone biele, beże, szarości. Ważne są też azjatyckie brązy i czerń oraz zieleń, która w Japonii symbolizuje spokój i optymizm;

    • Proste meble o miękkich liniach;

    • Dodatki tylko o wyjątkowym designie. Muszą zwracać uwagę kształtem, materiałem, fakturą czy barwą;

    • Lustra. Nawiązując do skandynawskiego stylu duże lustro powieszone na pustej ścianie lub nad komodą elegancko ozdabia pomieszczenie. Odbija światło, przez co rozjaśnia przestrzeń i przede wszystkim optycznie ją powiększa.

    FOTO: pinterest.com

    • #trendy
    • •
    • #inspiracje
    0 komentarzy
    • Joanna Pytlewska-Bil

    W alpejskim stylu

    Zaktualizowano: 30 sty

    Chalet style (eng. w stylu alpejskim) to właściwe określenie dla aranżacji kojarzących się z Alpami. Od razu przypominamy sobie białe szaleństwo w jednym z górskich kurortów. To właśnie stamtąd wywodzi się idea tego stylu.

    „Góry są początkiem i końcem całej naturalnej scenerii” John Ruskin

    FOTO: Pink Pug Design

    Na zewnątrz białe ośnieżone górskie szczyty, a w domu przytulne ciepło. To właśnie ciepło jest kwintesencją stylu chalet. Nastrój górskiego kurortu wprowadza do aranżacji dużo naturalnego drewna, jasnych barw, miękkich tkanin i futer, co w całości tworzy "przytulny dom". Alpejskie ciepło, to również kamienny kominek, który koniecznie musi być w centrum salonu, a wokół niego rustykalne ciężkie meble z drewna. Serce domu to duży rodzinny stół z solidnymi ławkami i krzesłami, który pomieści wszystkich gości.

    Styl chalet to całkowita przeciwność minimalizmu. Wręcz naszpikowany jest dodatkami. W oryginalnych alpejskich chatach pełno było naturalnych skór, prawdziwych futer a większość ściennych ozdób stanowiły trofea myśliwskie. Współczesne aranżacje idą z nurtem ECO i nie mogą się obejść bez grubych wełnianych koców, dzierganych poszewek na poduszki i górskich zdjęć. Przytulność dopełniają wszechobecne świece, które dają ciepło oraz pomagają się zrelaksować bez względu na porę roku.

    Wnętrza w "chalet chic" mimo, że wypełnione wieloma elementami utrzymane są w bardzo eleganckim stylu, czuje się w nich wyczucie dobrego smaku.

    Jak stworzyć wnętrze w alpejskim stylu?

    Poniżej kilka charakterystycznych elementów, które pomogą uzyskać Ci efekt górskiej przytulności:

    • Naturalne materiały do aranżacji - na podłogi, dekorację ścian, a nawet sufity użyj drewna lub okładzin kamiennych;

    • Surowe wykończenie - stosując drewno do aranżacji skup się na uwidocznieniu jego usłojenia i naturalnym wyglądzie. Nie bój się zastosowania masywnych drewnianych belek.

    • Kamień - postaw na kamienną podłogę. Nie bój się jej zimna, gdyż styl alpejski wymaga zakrycia jej miękkimi dywanami lub skórami;

    • Metaloplastyka - okucia do mebli wybieraj te rzemieślnicze ze stali o surowym wykończeniu;

    • Łącz proste, ciężkie formy z miękkimi i ciepłymi materiałami;

    • Oświetlenie - klimatyczne ciepłe i punktowe;

    • Dekoracje - oddające klimat alpejski. Koniecznie ustaw też latarenki ze świecami;

    • Tkaniny - mięsiste, miękkie i ciepłe, które będą kontrastować z surowym wykończeniem wnętrza;

    • Kolory - ciepłe i stonowane: beże, biele, szarości i brązy.

    FOTO: pinterest.com

    • #trendy
    • •
    • #inspiracje
    0 komentarzy

    Copyright @ 2009 - 2022 Pink Pug Design

     mail: info@pinkpugdesign.pl

    Strona wykorzystuje ciasteczka.

    • YouTube - PINK PUG DESIGN
    • Pinterest - PINK PUG DESIGN
    • Facebook - PINK PUG DESIGN
    • Instagram - PINK PUG DESIGN